Konsekwencje błędów myślowych, jakie popełniają członkowie Wspólnot Mieszkaniowych w zakresie gospodarki rachunkowo-podatkowej, mogą być dla nich niebezpieczne i nierzadko naprawdę bardzo dotkliwe. Innymi słowy, wszystko należy upraszczać jak tylko można, ale nie bardziej.
Księgowy potrzebny od zaraz, czyli mądry właściciel po szkodzie
Właściciele lokali tworzących Wspólnotę Mieszkaniową na ogół nie posiadają odpowiedniej wiedzy, żeby zajmować się prowadzeniem rachunkowości, część z nich świadomie poszukuje więc profesjonalnej pomocy. Rola księgowego jest obecnie znacznie większa niż kiedyś, ponieważ wzrasta zapotrzebowanie ze strony Wspólnot Mieszkaniowych na usługi oferowane przez księgowych z zakresu podatków i rachunkowości. Zapotrzebowanie na profesjonalne usługi księgowe jest szczególnie widoczne w grupie bardziej doświadczonych właścicieli lokali.
Skoro tak, to kwestia „być albo nie być” dla profesjonalnego księgowego w funkcjonowaniu wspólnoty mieszkaniowej nie powinna budzić jakichkolwiek wątpliwości. Tymczasem prawda jest inna. Nadal w większości Wspólnot Mieszkaniowych doświadczenie i racjonalność postępowania muszą walczyć z błędnym przeświadczeniem pozostałej większości, że powierzenie prowadzenia rachunkowości Wspólnoty Mieszkaniowej profesjonalnemu księgowemu z licencją to zbędna pozycja w rejestrze kosztów. Walka to ciężka, gdyż mniej doświadczona większość podstawę dla swoich zachowań znajduje w nieprecyzyjnej interpretacji zapisów ustawowych, orzecznictwa sądowego oraz konieczności ograniczania kosztów usług obcych. W zakresie wyboru i organizacji rachunkowości Wspólnoty, racje bardziej doświadczonej mniejszości dochodzą najczęściej do głosu dopiero w sytuacji, gdy skutki wcześniejszych decyzji większości właścicieli lokali kumulują się i jest już za późno, aby im przeciwdziałać.
Grupowe myślenie – grzech główny
W normalnych warunkach ludzie, którzy odwracają się plecami do rzeczywistości, szybko zostają przywołani do porządku przez krytykę ze strony otoczenia. Prawda jest taka, że w wielu Wspólnotach Mieszkaniowych nie ma takich środków korekcyjnych. Przeciwnie, samookłamywanie się właścicieli lokali, że Wspólnota Mieszkaniowa (zwłaszcza duża) sama jest w stanie prowadzić swoją rachunkowość lub, że może powierzyć jej prowadzenie osobom nie posiadającym udokumentowanego doświadczenia zawodowego jest nadal powszechne.
Naszej uwadze nie może także umknąć często spotykany we Wspólnotach Mieszkaniowych sposób myślenia, do którego właściciele lokali uciekają się w tedy, gdy dążenie do jednomyślności staje się tak dominujące, że prowadzi do lekceważenia realistycznej oceny alternatywnych kierunków działania. Co więcej, pod wpływem nacisków nakłaniających do konformizmu dotychczasowi nonkonformiści zaczynają mieć wątpliwości co do słuszności swoich nota bene właściwych zastrzeżeń i powstrzymują się od wypowiadania odmiennych opinii. Wspólnoty mieszkaniowe stosujące tę strategię podejmowania decyzji na ogół uważają się za nienaruszalne – są zaślepione optymizmem. A optymizm ten staje się wieczny, gdy nie dopuszcza się do różnicy zdań.
Zlikwiduj przyczynę a zniknie skutek
Największą szkodę wyrządzicie sobie wtedy, gdy będziecie oczekiwać, że to, co robicie, będzie łatwe. Nie liczcie na to, że ktoś inny zapewni bezpieczeństwo finansowe Waszej Wspólnocie. W tej kwestii polegajcie tylko na sobie. Bądźcie elastyczni, i nie trzymajcie się jedynie utartych schematów, bowiem w zarządzaniu nieruchomościami wygrywają ci, którzy najbardziej je kochają. Jeśli coś jest dla Was wystarczająco ważne, róbcie to, nawet jeśli wszystko jest przeciw Wam. Lidera od naśladowcy odróżnia bowiem innowacja. Bądźcie szybcy i łamcie nieefektywne konwencje. Współpracujcie z buntowniczymi liderami tego biznesu, którzy będą dla Was nauczycielami, a nie z konformistami, którym zależy przede wszystkim na własnej wygodzie.